sobota, 4 maja 2013

Rozdział 55 


miesiąc później ..
Willa na przedmieściach Londynu - nowy
dom bohaterów
Jest 20 październik. Mieszkamy z Magdeline, Niallem i Zaynem w nowym domu. Tamten przypominał nam wiele złych wspomnień. Magdeline jest w 2 miesiącu ciąży. Chłopaki są w trasie. Ja zostałam w domu by opiekować się moją ciężarną przyjaciółką. Po wypadku doszłam szybko do siebie. Nic mi nie dolegało więc szybko zostałam wypisana ze szpitala. Do dzisiaj nie pamiętam tego felernego i tragicznego dnia, w którym Jack zginął w wybuchu,który był spowodowany moją winą. Mimo, wszystko próbuję o tym zapomnieć.. Myślę,że kiedyś zdołam zupełnie wykreślić z pamięci tego człowieka.Obecnie wszystko idzie w dobrym kierunku.. Z Zaynem wszystko się układa. Magdeline i Niall będą rodzicami już na początku czerwca przyszłego roku. Ciąża jej jak najbardziej służy. Chłopaki codziennie do nas dzwonią nawet po kilka razy dziennie, kiedy tylko mają czas. Wszystkie koncerty oglądamy w necie. Chłopaki obecnie są w Beligi. Potem będą w Amsterdamie,Paryżu, Berlinie,potem do Irlandii do Dublinu, potem po raz pierwszy do Finlandii i zagrają w stolicy Helsinki. Z Perri nie ma teraz żadnych problemów . Odkąd dostała zakaz zbliżania się do chłopaków nasze problemy zupełnie zniknęły. Na razie jednak wolę nie zapeszać i niczym się nie chwalić. Muszę jeszcze tylko powiedzieć,że poznałam rodzinę mojego chłopaka. Bardzo ciepło nas przyjęli. Państwo Malikowie są bardzo,bardzo mili i serdeczni. Zayn ma wspaniałe siostry wydaję mi się,że się polubiłyśmy. Kilka razy byłam z Doniyah i Waliyah na zakupach. Kiedy chłopaki dwa tygodnie temu wyjechali w trasę mama Zayna odwiedziła nas i przyniosła nam obiad. Wszyscy są naprawdę bardzo troskliwi...
Był deszczowy październikowy dzień.W powietrzu unosiła się mgła. Chmur zupełnie nie było a niebo było szare. Był późny ranek, godzina 12. Siedział w salonie i przygotowywałam śniadanie dla mnie i mojej przyjaciółki, który jeszcze spała. Kiedy śniadanie było gotowe poszłam do jej sypialni by ją obudzić.Zawołałam ją na śniadanie po czym zeszłam i po drodze odpaliłam laptopa. Usiadłam przy stole i zalogowałam się na Twittera. Weszłam na konto Zayna by zobaczyć co nowego u moich kochanych debili.
Długo nie musiałam szukać. Pierwszy zdjęcie jakie zobaczyłam rozśmieszyło mnie do łez. Nazwałam je zdjęciem dnia po czym udostępniłam na swoim koncie TT z podpisem ' Chłopaki mam dla was nową pracę zostańcie klaunami, hahahahaha ' Pokazałam zdjęcie Magdeline. Ta aż zakrztusiła się jajecznicą. Naprawdę zdjęcie było niesamowicie śmieszne. Jakiś fotograf zrobił świetne ujęcie. Co do mojej pracy to już nie pracuję. Zwolniłam się z firmy. Miałam dosyć tego codziennego zgiełku. W końcu teraz już zostałam celebrytką. A raczej mimowolną celebrytką. .. Nie przeszkadzało mi to wogóle, z resztą Magdzie również.To tylko kwestia przyzwyczajenia... nic więcej. Tym bardziej,że fanki widocznie nas polubiły. A no i oczywiście Martę również.. Właściwie to zapomniałam wam oznajmić ale Harrold i Marta są razem. Od dwóch tygodni. Ale wszyscy się z tego cieszymy bo teraz przynajmniej nasz Styles wygląda na szczęśliwego i wydaje mi się, że Marta również...




Jak wam się wydaje czy Harry i Marta są szczęśliwi?                              Może uważacie, że zupełnie do siebie nie pasują? 
Chętnie poczytam wasze spostrzeżenia w komentarzach :)



2 komentarze:

  1. ja tam uważam , że pasują ( pasujemy ^^ ) xd dobrze , że Niall cieszy się z tego i nie zostawił Magdeline :) zresztą , nie zrobiłby tego , ponieważ za bardzo ją kocha . och , nie mogę się doczekać następnej części <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Z zdjęcia wynika, że są bardzo szczęśliwi, po za tym pasują do siebie.
    Rozdział = zajebioza. ;**

    OdpowiedzUsuń