czwartek, 2 maja 2013

Rozdział 49 

Stanęłam przy łóżku na którym leżała schyliłam się nad nią i zapytałam :
-Heeej , czemu płaczesz co się stało ?
Ona zaczęła jeszcze bardziej zanosić się od płaczu. Przytuliłam ją i zapytałam ponownie
-Powiedz mi o co chodzi ? Mi przecież może wszystko powiedzieć.
-Wiem.. bo dzisiaj jak spaliście to rano poszłam po test ciążowy do okolicznej apteki.
-Co ?! No też właśnie wczoraj widziałam jak biegłaś do łazienki .
-No to wymioty .
-Powiedz i co zrobiłaś test ?
-Tak przed chwilą . - powiedziała i potem od razu posmutniała. 

-I co ?!
-Wyszedł .... pozytywny .
-Ojej gratulacje. - chciałam już ją przytulić.
-Przestań, ja się wcale nie ciesze .
-Czemu ? O co Ci chodzi ? Zostaniesz mamą a Niall będzie na pewno najlepszym tatą.
-Ty nie rozumiesz ? On nie będzie chciał mnie znać

, zostawi mnie na pewno. Przecież on ma dopiero 20 lat a ja 18 , zniszczę nam obojgu życie. Jego kariera będzie dla niego ważniejsza nić jakieś dziecko.
-Co ty opowiadasz ? Niall .. Coś ty na pewno się ucieszy . Głupoty gadasz .
-Nie! On mnie zostawi , wiem to  ! Nie będzie chciał ze mną być.
-Proszę cie, on cię kocha najbardziej na świecie i jestem tego pewna więcej niż w 100 %,że się ucieszy . W życiu by cię nie zdradził  a co dopiero powiedzieć, że cię zostawi.
-To jest tylko twoje zdanie. Ja wiem,że będzie inaczej.
-Przestań ... skończmy się przekamażać . Lepiej powiedz czy mogę zostać matką chrzestną ?
-Ja nie chce tego dziecka do cholery !
-Chcesz usunąć, oszalałaś ?
-Nie usunąć tylko oddać.
-Ty do reszty ocipiałaś ! Nie chce tego słuchać w ogóle , nie pozwolę ci na to ...
-Idziesz do Nialla ? - zapytała Mag
-Tak idę mu powiedzieć o twoich zamiarach bo ty na pewno mu tego nie powiesz .
-Niee , proszę .. Nie idź .
-Skoro ty sama boisz się mu to powiedzieć muszę to zrobić za ciebie.
-Nie!! - wstała z łóżka i złapała mnie za rękę .
W tym samym momencie do pokoju wszedł Niall .
-Co się stało ? - powiedział ze zdziwieniem
-To ja was zostawie samych.
-Tak - powiedziała zakłopotana Magdeline.
-Tylko pamiętaj, o czym musisz mu powiedzieć . Jeśli nie to ja to zrobię .
-Wiem , idź już.
I wyszłam . Chwilę stałam po drzwiami. Nie mogłam uwierzyć,że Magdeline nie chce tego dziecka. Co ona w ogóle ma swojej głowie. Zrobiłaby największy błąd swojego życia ... Nie pozwole jej na to . W życiu , w końcu jest bardzo bliską mi osobą. Zeszłam na dół. Zayna nie było w domu. To dziwne .. Zadzwoniłam pod jego numer .. Nie odbierał .. Trudno pomyślałam i poszłam przebrać się w kostium kąpielowy . Mimo,że było już dobrze po 20 poszłam popływać w basenie,który na szczęście był w środku domu... Weszłam do wody. Na początku było mi zimno ale kiedy zaczęłam odpychać nogami i sie ruszać robiło mi się coraz cieplej. Puściłam sobie muzykę i pływałam... Po około godzinie usłyszałam jakieś krzyki .. 

1 komentarz: