środa, 1 maja 2013

Rozdział 47 
No to DANCE !  

-Heeej, Mag poczekaj . - powiedziała błagającym głosem
-Czego chcesz ?
-O co ci chodzi ? Odkąd przyszła Marta ty sie buczysz i chodzisz jakaś podminowana .
-Kurwa nie rozumiesz. Po co ją tutaj ściągnęłaś ? Nawet nie zapytałaś nas o zdanie. Pamiętaj,że to też mój dom.
-Dobrze wiem, pamiętam. Pomyślałam,że nie będzie wam to przeszkadzać jeśli przenocuje u nas jedną noc. Gdybyś była na jej miejscu to jak byś się poczuła.
-Ale nie jestem ! - powiedziała pół mówiąc pół krzyczeć.
-Nie podnoś na mnie głosu , masz zamiar mieć do mnie pretensje o takie coś. I może jeszcze chcesz się o to pokłócić.
-Ehh... przepraszam, ale nie wiem co się ze mną dzieje. Mam huśtawki nastrojów..
-Rozumiem... eej.. za może ty w ciąży jesteś. 

-Co?! Nie .. coś ty. Chodźmy potańczyć.
I zrobiłyśmy tak jak powiedziała przyjaciółka. Weszłyśmy do salonu. Chłopaki nadal gadali o piłce, a dziewczyny siedziały w zwartym gronie obok. Podgłosiłam muzykę. Szturchnęłam Mag łokciem . Tym samym dałam jej znak,żeby zaczęła tańczyć razem ze mną.Leciało akurat OWOA. Szybko zaczęłam poruszać ciałem w rytm muzyki. To samo zrobiła Magdeline. Kiedy wszyscy usłyszeli,że natężenie dźwięku zmienia się podnieśli głosy i spojrzeli na nas. Potem wszyscy zaczęli się śmiać.
-Zamiast się z nas śmiać to dołączcie. - krzyknęłam by przekrzyczeć głośną muzykę.
Nikt nie wstał. Wyglądało na to,że nie wszyscy jeszcze są dość pijani. Wzięłam za rękę Hazze potem podeszłam do Marty . Wzięłam ich na 'parkiet' by zaczęli razem tańczyć. Natomiast ja i Mag razem densiłyśmy i specjalnie poruszałyśmy się tak ,tak seksownie by skusić chłopaków do tańca. Dan i El siedziały cały czas w jednym miejscu i śmiały się pod nosem. Widziałam jak Pezar porusza się nóżka. Podeszłam do niej i pociągnęłam za sobą. Wtedy wstała też Eleonor i zaczęła z nami tańczyć. Wiedziałam,że chłopaki długo tak nie wytrzymają.Miałam na myśli to,że nie wyrobią naszego widoku, ponieważ każda z nas  poruszała się tak tajemniczo,seksownie. Wiedziała,że to ich podnieca. Nie musiałam długo czekać. Po krótkim czasie wstał Liam i pociągnął za sobą Louisa. Każdy z nich zaczął tańczyć ze swoją dziewczyną. A Zay i Niall jak zwykle musieli wymusić na nas to żeby zmusić ich samodzielnie do tańca. Tym razem jednak tak nie zrobiłyśmy. Tańczyłyśmy dalej,ponieważ nic nie skutkowało zastosowaliśmy inne,drastyczne środki. Podeszłam do Hazzy i zaczęłam się do niego 'mizdrzyć' by wzbudzić zazdrość mojego chłopaka. Spojrzałam na niego znacząco a on na mnie. Z miną,która mówiła : Aha, czyli tak grasz !. Zaczęłam jeszcze bardziej kręcić się obok Harolda. Zayn nie wytrzymał podszedł mnie o tyłu.
-Teraz odbijany - powiedział Harremu na ucho. I zaczęliśmy tańczyć. Niall najwyraźniej nie chciał sam siedzieć więc też poszedł tańczyć. Świetna domówka przeradzała się raczej w dyskotekę. Widać,że każdy bawi się znakomicie. Tym razem leciało c'mon c'mon . Chłopaki stanęli razem na środku i zaczęli swój osobisty taniec do pasujący do refrenu. 











Nikt nie mógł wytrzymać by powstrzymać śmiech. To moja najlepsza noc w życiu. No oprócz tej pierwszej spędzonej z Malikiem. Tamta też była wspaniała i romantyczna... Wracając do tej dzisiejsze. Kiedy ponownie poleciał drugi refren CC chłopcy znów zatańczyli ten dziki taniec. Widać każda z dziewczyna była w siódmym niebie . Naprawdę . Cudowny widok
Kiedy piosenka się skończyła zaczęła się piosenka bardzo wolna. Czyli Little Things. Zayn podszedł do mnie przyciągnął mnie do siebie i zaczęli kołysać się w rytm . Miała głowę na jego ramieniu i zaciągnęłam się wspaniały zapachem jego perfum. Zauważyła w tym samym momencie jak Hazza i Marta wychodzą przed dom. Na mojej twarzy pokazał się uśmiech.
-Harry z Martą właśnie wychodzą przed domem - szepnęłam chłopakowi na ucho.
-Hahaha, czyli może coś z tego będzie. A to dzięki tobie kochanie.
-No wiem, wiem jestem wspaniała tak mówiłeś mi to już.
-Ale z ciebie skromnisia.
-Tak wiem . Kochaaaam cięę wiesz .
-A wiesz,że ja ciebie o wiele,wiele bardziej.
-Kłamiesz ! - powiedziała po czym zaczęła chichotać.

Zayn cmoknął mnie w czoło . Piosenka się skończyła Zayn powiedział,że pójdzie na taras by zapalić. Ja natomiast poszłam odpocząć i napić się martini. Dan i El siedziały i jadły sernik.
-Widzę,że smakuje wam nasze Polskie ciasto.
-Jest wyśmienite - powiedziała El.
-Naprawdę pyszny - dodała Dan.
Cały wieczór tańczyliśmy,śmialiśmy się,rozmawialiśmy i piliśmy.Wszyscy bawili się fantastycznie. Tak się opiłam,że nawet nie pamiętam reszty szczegółów...

+ chciałabym Wam ogłosić wszem i wobec,że minął już ponad miesiąc odkąd mój blog istnieje, jest bardzo miłe z tego powodu iż mam was, czytelniku, mimo,że jest Was niewielu i tak się cieszę i DZIĘKUJĘ !

2 komentarze:

  1. to już miesiąc ? ;o nie odczułam nawet xd Twoje opowiadanie jest zbyt fascynujące , żeby patrzeć jak ten czas leci ;) ciekawie wymyśliłaś ;> czekam na następną część <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma to jak romantyczna postać Klaudii. Bomba. ;***

    OdpowiedzUsuń