Forever Together

Rozdział 46 
Stara,dobra znajoma 


Niall pobiegł do drzwi. Wszyscy myśleli,że to chłopaki przyszli. Kiedy otworzył zrobił dziwną minę i od razu mnie zawołał.
-Claudia,Claudia ktoś do ciebie .
Poszła ku drzwiom. Zdziwiłam się kiedy zobaczyłam w nich dziewczynę.
- Cześć ! Pamiętasz mnie jeszcze ! - powiedziała znajoma mi dziewczyna.
-O kurdę ! Hej Marta . - powiedziala zaskoczona, a potem zaprosiłam dziewczynę do środka.
-Więc co cię do mnie sprowadza ? - zapytałam .
-Wiesz co przyjechałam do Londynu w poszukiwaniu pracy. Miałam mieszkać u koleżanki ale okazało się,że niestety nie ma u niej w domu miejsca. Pomyślałam,że mogę się u ciebie zatrzymać chociaż dzisiaj na noc. Jutro pójdę do hotelu.
-Rozumiem, spoko , naprawdę nie ma sprawy. Akurat dobrze się składa dzisiaj mamy małą domówkę i zaprosiliśmy znajomych. Poznasz mojego chłopaka, przyjaciólkę i całą resztę.
-Na pewno to żaden problem ?
-Tak , rozgość się. Weź walizkę pokaże ci gdzie będziesz spała.
-Dobra.
-A potem zejdziemy i przedstawię cię moim gością .
-No dobrze.
Zaprowadziłam ją do niewielkiej sypialni na górze. Była z łazienką i garderobą.
-Nieźle mieszkasz. Tobie to dobrze.
-E tam , ale dziekuję.
-Rozgość się ja zejdę na dół przywitać gości. 

Marta , dobra znajoma Claudi, Polka, 18 lat.

-Jak się rozpakujesz to zejdź do nas.
-OK .
Poszłam na dół. W salonie siedzieli już wszyscy.
-Hej wszystkim,przepraszam ale znajoma przyjechała nagle i musiałam ją u nas przenocować.
Potem przywitałam się ze wszystkimi. Liam,Louis, Harry . Poznałam wreszcie El i Danielle. Są śliczne i naprawdę bardzo miłe.
-Kochanie co to za dziewczyna ? Znasz ją ? - zapytał mnie mój chłopak. 
-Tak Zayn  to jest Marta. Znam ją z polski , poznałam ją kiedyś na koloniach . Na szczęście mówi biegle po angielsku więc myślę,że sie dogadamy. Przepraszam ,że nie powiedziałam wam nic,że u nas zostanie ale nie ma gdzie sie podziac zostanie u nas na dzien, lub dwa a potem sie wyprowadzi bo ona teraz szuka pracy.
-Dobra , nic się nie stało. - powiedzial Niall. 
-A poznamy ja ? - zapytałam dziwnie jakby z zazdrością Mag. 
- Tak poznamy . - powiedziała i wtedy usłyszeliśmy kroki na schodach. 
Wstałam z kanapy. Podeszłam do Marty . I po kolei zapoznałam ją każdym. Była bardzo miła. Widać,że nikt nie miał nic przeciwko tego by tutaj została z nami. Tym lepiej . Przynajmniej mamy komplet. Miałam na myśli to,że Harry będzie miał z kim tańczyć. Kto wie może coś z tego wyniknie. . Specjalnie kazała usiądź Marcie obok Hazzy. Ten był wyraźnie radosny,że ją poznał. Widziałam jak się na nią patrzył. Siedzieliśmy,śmialiśmy się. ..Było bardzo fajnie i miło. Tylko niepokoiłam się miną Magdeline,która ewidentnie krzywo patrzyła na Martę. Nie rozumiałam o co jej chodzi. Zostanie na noc i potem jej nie będzie. Wieki mi halo. Naprawdę..Louis oczywiście wydurniał się. Ale przynajmniej było się z czego pośmiać.Ignorowałam minę Mag. Wkurzyła się tylko nie wiem na co? Na to,że Marta tu jest i co może myśli,że Niall będzie z nią flirtowal . Przecież wiadomo,że Niall najbardziej kocham Mag i w życiu by jej nie zdradził. Tym bardziej,że Niall wogóle nie oglądał się za Martą. Co innego Hazza wyraźnie był nią zafascynowany. Tak się jej przyglądał jakby miał ochotę ją dosłownie zjeść.Chyba każdy już to zauważył.W sumie to pasowaliby do siebie.Byłaby z nich bardzo fajna para.Tylko zdziwił mnie fakt iż Marta nie zna Łan Di. To dziwne przecież w Polsce aż huczy od plotek o chłopcach... ale mniejsza. Siedziałam Zaynowi na kolanach. Magdeline dziwnie wtulała się w ramiona Horana. Wyglądało to tak jakby chciała go tylko dla siebie. Dziwny widok. Kiedy chłopcy zaczęli gadać o piłce nożnej przesiadłam się bliżej babskiego grona. W krótce dosiadła się do nas Mag. Na początku siedziała cicho i popijała alkohol. Z resztą jak każdy.Było bardzo miło i zabawnie. Potem zeszło się na temat chłopców. Dowiedziała się ciekawego faktu,że zanim Li i Dan byli razem to Zay kręcił do Dani. W sumie to śmiesznie by wyglądali. Bo Dan była nieco wyższa od Malika. Ale przeciez to tylko przeszłość. Gdy zaczęłam opowiadać Eleonor i Danielle oraz Marcie o tym chorym Jacku Magdeline wstała z sofy i poszła do kuchni . Przeprosiłam dziewczyny i na chwile poszłam za Mag...

+ i co podoba się ? mam nadzieje,że tak . Marcie dziękuje za pomysł ! ;*
Jak myślicie co się stanie, jak potoczą się dalej losy Hazzy i Marty ?! czekam na propozycje w komentarzach