środa, 1 maja 2013

Rozdział 45 Przygotowania 

Zanim przyjechał Zayn poszliśmy obudził Nialla. Mimo,że mozolnie się ubierał pomógł nam w przygotowaniach. Ja z Mag sprzątałyśmy salon z kuchnią. Niebieskooki miał ogarną wszystkie łazienki. A było ich w domu aż 5 . W tym 3 duże i dwie nieco mniejsze. Za posprzątanie sypialni zabrał się MalikPo Posprzątał naszą sypialnie i sypialnie Horanów. 3 pozostałe sypialnie,które nie używane były przez nas też posprzątałam z Magdeline na wszelki wypadek gdyby goście zostali na noc. Często się to zdarzało. No sami rozumiecie alkohol,dziewczyny,muzyka. To wszystko nieźle każdemu mieszało w głowach. Ale należał się nam wszystkim odpoczynek i chwila zabawy. Po tych wszystkich przeżyciach zeszłego miesiąca każdy był poddenerwowany. Dlatego chłopaki wpadli na nieziemski pomysł . Zaprosiliśmy Liasia z Dan, Louiego z Eleonor i niestety jeszcze samotnego Hazzusia, który do tej pory nie może znaleźć sobie odpowiedniej dziewczyny.Każdy z nas chciał by ten biedaczek wreszcie znalazł tą 'jedyną'.Wiedzieliśmy,że Harold może czuć się osamotniony podczas tejże dzisiejszej imprezy dlatego nie chcieliśmy by siedział sam w domu. 

Po około dobrych 3,5 h sprzątania wszystko było lśniące,czyste i wszędzie pachniało świeżym zapachem areozolu .Eh jakie to świetne uczucie zobaczyć wreszcie ten dom taki czysty, posprzątany. Gdzie nigdzie nie walają się brudne ubrania,w zlewie talerze a na podłodze i kanapie brudne skarpety. Nie mogę powiedzieć, chłopaki spisali się na medal. Kiedy ja przygotowywałam dodatkowe sypialnie Magda rozpakowała zakupy. Gdy skończyłam poszłam pomóc jej w przyrządzeniu jakiś smakołyków na domówkę. Chłopaki zajęli się przygotowywanie drinków i ogólnie zaopatrzeniem w alkohol. Mieli też zapodać jakąś muzykę. Była 17. Właśnie kończyliśmy robienie przystawek.Alkohol też był już w zanadrzu. Razem 12 butelek.W tym 3 butelki czerwonego słodkiego wina,6 butelek Jacka Danielsa i 3 butelki martini. Aż mi się chciało pić. Nie wiem czemu ale zwykle nie ciągnęło mnie tak bardzo do alkoholu.Wydaje mi się ,że teraz tak jest ze względu na to co przeszłam : szpital i próba samobójcza,potem przeprowadzka, pożar i ten idiota Sparson. Kiedy wszystko było już zupełnie gotowe zanieśliśmy jedzenie i drinki do salonu. Postawiliśmy wszystko na niskiej szklanej,dużej ławie, którą nakryłam biało-czarnym obrusem w kratkę. Z bo ku stołu Mag postawiła 9 talerzyków z widelcami . Ze względu na bojącego się łyżek Li nie dołożyliśmy ich do zastawki. Dla Lou zrobiłam specjalną sałatkę marchewkową. Na deser był ciasto . Pomyślałyśmy z Mag,że zrobimy nieco innego ale też pysznego polskiego sernika ale bez rodzynek. Chcieliśmy zachęcić chłopaków do przyjazdu do Polski i pokazać im trochę naszych zwyczajów . Podczas kiedy chłopcy już się dawno wyszykowali,ubrali itp. my z moją przyjaciółką byłyśmy zupełnie w tyle,że tak się wyrażę. Na dodatek została nam zaledwie godzina. Poszłyśmy do sypialni . Zamknęłyśmy drzwi na klucz by chłopaki nam zupełnie nie przeszkadzali.Postanowiłam założyć kupione nie dawno ubrania. Dodatki pożyczyłam od Mag.A ona pożyczyła ode mnie ubrania. Po dobraniu dodatków wreszcie się ubrałam. Przejrzałam się w lusterku . Podobało mi się to jak wyglądam. Założyłam coś takiego. Poszłam do łazienki umalowałam się . Potem szybko podkręciłam swoje długie,ciemno brązowe włosy. Mag natomiast w między czasie wyprostowała  swoje mocno kręcone 'kłaki' . Kiedy byłam już gotowa pomogłam jej wybrać odpowiednie ciuchy. Efekt końcowy wyszedł bardzo fajny. Moja przyjaciółka wyglądała jak nie moja przyjaciółka. Jednak wyprostowanie włosów i ciemniejszy makijaż zrobiły swoje.
-Niallowi na pewno się spodobasz, ślicznie wyglądasz.
-Też mi się podoba. Dzięki,że pomogłaś mi to wybrać.
-Spoko, do usług kochana.
Obie zeszłyśmy na dół. Spojrzałam na godzinę. Była przed 19. Stanęłyśmy na przeciw chłopaków,którzy siedzieli przy laptopie i wybierali muzę.
-Ej ! - powiedziałam.
Stanęłyśmy w pozie dosłownie mówiąc modelki. Kiedy chłopaki spojrzeli na nas pytającym wzrokiem wybuchnęłam śmiechem,który Mag próbowała powstrzymać. Założyła legginsy galaxy i różowe baleriny.Wyglądała mniej więcej tak.
-Łosz kurwa ! Ale laski - powiedział Nialler.
Zayn wstał z fotela. Podszedł do mnie i powiedział mi na ucho .
-Kochanie może pójdziemy na chwile na góre.
-Hahahaha! Przestań tobie tylko jedno w głowie. 
-Nie moja wina,że jesteś taka piękna. - powiedział i cmoknął mnie w usta.
Po chwili usłyszeliśmy dzwonek do drzwi... 

2 komentarze:

  1. super czekam z niecierpliwością na dalsze przygody. ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. aa <3 kocham coraz bardziej ;3 mam pewien pomysł , ale to raczej na priv ^^ czekam na kolejną część <3

    OdpowiedzUsuń