Rozdział 28 -
Wspaniała zabawa
Będąc w sypialni dynamicznie szybko poprawiłam łóżko. Zajrzałam do szafy . Długo nie mogłam się zdecydować co założyć. Powywracałam ubrania. W końcu zdecydowałam się na to . Zwykła i wygodna stylizacja . W sam raz odpowiadała dzisiejszej pogodzie . Słońce świeciło dosyć mocno a w powietrzu panoszył się chłodny wiatr. Weszłam do łazienki. Chwyciłam tusz z roreal Paris . Jasnym cieniem do oczu przejechałam powieki a usta pomalowałam lekko różowym błyszczykiem.Rozpuściłam moje brązowe włosy. Poprawiłam je . Przejrzałam się przechodząc w lusterku . Sięgnęłam po iphona ze stoliczka i klucz. Zamknęłam pokój. Potem czekałam już tylko na taxi. Po 5 minutach przyjechała. Była 12:55 . Dokładnie o 13 byłam w umówionym miejscu. Zauważyłam Nathalie. Pomachała mi. Odpowiedziałam tym samym. Usiadłyśmy w niedalekiej od tego miejsca kawiarni. Zamówiłam latte. Ona wybrała to samo.
-A więc słyszałam,że zajmujesz się fotografowaniem.
-Tak, uwielbiam to zajęcie.
-Ja uwielbiam śpiewać. Należe do szkolnego zespołu.
-O to świetnie. Tańczysz ?
-Też , ale bardziej zajmuję się tańcem.
-W szkole też tańczyłam.
-Naprawdę ? - zapytała Nate.
-Tak Nate . - powiedziałam a ona uśmiechnęła sie .
-Widze , że mamy podobne zainteresowania.
-Wydaje mi się,że to dziedziczne .
-Hahaha, też tak uważam.
-Wiesz co dokończ tą kawę i chodźmy do wesołego miasteczka pojedziemy metrem ? Co ty na to ?
-Wspaniały pomysł .
-Do której masz czas ? - zapytałam .
-Wiesz co do 16:30 .
-No to dobrze się składa zamówimy taksówkę potem odwieziemy cię do hotelu a ja pojadę na lotnisko .
-Wyjeżdżasz ?
-Nie mama mojej przyjaciółki była u nas a teraz wyjeżdża juz do Polski.
-Twoja przyjaciółka też jest z Polski ?
-Zgadza się , jej mama jest polką a tata amerykaninem.
-Dokładnie a teraz zradzę ci powien pomysł . Wspólnie z moim chłopakiem pomyśleliśmy,że jesli twoja mama wyrazi zgodę to zabieramy cię na ferie zimowe do Polski pojedziemy na tydzień w góry , jeśli chcesz oczywiście .
-Tak , bardzo się ciesz, myślę,że mama pozwoli.
-To wspaniale. Poznasz chodź trochę Polski.
-Nie mogę się doczekać. - odpowiedziała wyraźnie ucieszona Nathalie.
-No a teraz chodźmy .
Szłyśmy drogą . Szłyśmy i gadałyśmy.Było świetnie. Myślałam,że nie będziemy miały o czym rozmawiać, ale myliłam się. Było świetnie. Wsiadłyśmy do metra. W ciągu kilkudziesięciu minut juz stałyśmy przed bramą wesołego miasteczka. Spojrzałam na ekran telefonu była 14. Zostało nam 2,5 h . No i dobrze. Złapałam za rękę Nate. Pobiegłyśmy do maszyny z watą cukrową. Nate kupiłam zieloną a sobie oczywiście niebieską.
Usiadłyśmy na pierwszej wolnej ławce. Jadłyśmy śmiałyśmy się z przechodniów. Planowałyśmy iść na kolejkę górską. Tak też zrobiłyśmy . Poszłam do kasy kupiłam 2 bilety . Poszłyśmy pod karuzelę by poczekać na swoją kolej. Pewne dziewczyny stojące przed nami zaczęły piszczeć i krzyczeć .
-Patrz to dziewczyna Zayna Malika.
O matko pomyślałam. Podeszła do mnie jakaś dziewczynka i poprosiła o zdjęcie. Zgodziłam się.
Potem dwie inne poprosiły o autograf . A jakies dwie kolejne przepuściły mnie i Nathalie w kolejce. Zaraz potem wsiadłyśmy do kolejki .Była ogromna. Zapięłam siebie i Nate. Chwilę potem karuzela ruszyła. Całą drogę Nate piszczała i uśmiechała się. Ja siedziałam i podziwiałam widoki. Wszystko było tak małe . Świetne po prostu. Kiedy wysiadłyśmy Nate odezwała się :
-Kurczę nie wierze mam sławną siostrę,która ma sławnego chłopaka. Nie wierzę , ale sie ciesze,że cie poznałam.
-Hahaha, wierz mi moje życie do niedawna też było normalne. Ale kiedy poznałam Zayna zmieniło sie .
-Na lepsze ?
-Na lepsze . Nie wiem co bym bez niego zrobiła.
-Ja jeszcze nigdy nie poznałam,żadnego odpowiedniego i dorosłego chłopaka . Wszyscy są tacy dziecinni.
-Też tak sądziłam dopóki nie poznałam Malika. W końcu poznasz swojego księcia z bajki tak jak ja.
-Mam nadzieje . A teraz chodźmy na to . - powiedziała i wskazała to (obrazek obok)
-O jej - powiedziała otwierając mocno oczy ze zdumienia. Nie boisz się ?
-Ja coś ty . Ja niczego sie nie boje.
-No więc chodźmy.
Będąc w sypialni dynamicznie szybko poprawiłam łóżko. Zajrzałam do szafy . Długo nie mogłam się zdecydować co założyć. Powywracałam ubrania. W końcu zdecydowałam się na to . Zwykła i wygodna stylizacja . W sam raz odpowiadała dzisiejszej pogodzie . Słońce świeciło dosyć mocno a w powietrzu panoszył się chłodny wiatr. Weszłam do łazienki. Chwyciłam tusz z roreal Paris . Jasnym cieniem do oczu przejechałam powieki a usta pomalowałam lekko różowym błyszczykiem.Rozpuściłam moje brązowe włosy. Poprawiłam je . Przejrzałam się przechodząc w lusterku . Sięgnęłam po iphona ze stoliczka i klucz. Zamknęłam pokój. Potem czekałam już tylko na taxi. Po 5 minutach przyjechała. Była 12:55 . Dokładnie o 13 byłam w umówionym miejscu. Zauważyłam Nathalie. Pomachała mi. Odpowiedziałam tym samym. Usiadłyśmy w niedalekiej od tego miejsca kawiarni. Zamówiłam latte. Ona wybrała to samo.
-A więc słyszałam,że zajmujesz się fotografowaniem.
-Tak, uwielbiam to zajęcie.
-Ja uwielbiam śpiewać. Należe do szkolnego zespołu.
-O to świetnie. Tańczysz ?
-Też , ale bardziej zajmuję się tańcem.
-W szkole też tańczyłam.
-Naprawdę ? - zapytała Nate.
-Tak Nate . - powiedziałam a ona uśmiechnęła sie .
-Widze , że mamy podobne zainteresowania.
-Wydaje mi się,że to dziedziczne .
-Hahaha, też tak uważam.
-Wiesz co dokończ tą kawę i chodźmy do wesołego miasteczka pojedziemy metrem ? Co ty na to ?
-Wspaniały pomysł .
-Do której masz czas ? - zapytałam .
-Wiesz co do 16:30 .
-No to dobrze się składa zamówimy taksówkę potem odwieziemy cię do hotelu a ja pojadę na lotnisko .
-Wyjeżdżasz ?
-Nie mama mojej przyjaciółki była u nas a teraz wyjeżdża juz do Polski.
-Twoja przyjaciółka też jest z Polski ?
-Zgadza się , jej mama jest polką a tata amerykaninem.
-O czyli podobna sytuacja rodzinna do mojej,tylko u mnie jest odwrotnie.
-Dokładnie a teraz zradzę ci powien pomysł . Wspólnie z moim chłopakiem pomyśleliśmy,że jesli twoja mama wyrazi zgodę to zabieramy cię na ferie zimowe do Polski pojedziemy na tydzień w góry , jeśli chcesz oczywiście .
-Tak , bardzo się ciesz, myślę,że mama pozwoli.
-To wspaniale. Poznasz chodź trochę Polski.
-Nie mogę się doczekać. - odpowiedziała wyraźnie ucieszona Nathalie.
-No a teraz chodźmy .
Szłyśmy drogą . Szłyśmy i gadałyśmy.Było świetnie. Myślałam,że nie będziemy miały o czym rozmawiać, ale myliłam się. Było świetnie. Wsiadłyśmy do metra. W ciągu kilkudziesięciu minut juz stałyśmy przed bramą wesołego miasteczka. Spojrzałam na ekran telefonu była 14. Zostało nam 2,5 h . No i dobrze. Złapałam za rękę Nate. Pobiegłyśmy do maszyny z watą cukrową. Nate kupiłam zieloną a sobie oczywiście niebieską.
Usiadłyśmy na pierwszej wolnej ławce. Jadłyśmy śmiałyśmy się z przechodniów. Planowałyśmy iść na kolejkę górską. Tak też zrobiłyśmy . Poszłam do kasy kupiłam 2 bilety . Poszłyśmy pod karuzelę by poczekać na swoją kolej. Pewne dziewczyny stojące przed nami zaczęły piszczeć i krzyczeć .
-Patrz to dziewczyna Zayna Malika.
O matko pomyślałam. Podeszła do mnie jakaś dziewczynka i poprosiła o zdjęcie. Zgodziłam się.
Potem dwie inne poprosiły o autograf . A jakies dwie kolejne przepuściły mnie i Nathalie w kolejce. Zaraz potem wsiadłyśmy do kolejki .Była ogromna. Zapięłam siebie i Nate. Chwilę potem karuzela ruszyła. Całą drogę Nate piszczała i uśmiechała się. Ja siedziałam i podziwiałam widoki. Wszystko było tak małe . Świetne po prostu. Kiedy wysiadłyśmy Nate odezwała się :
-Kurczę nie wierze mam sławną siostrę,która ma sławnego chłopaka. Nie wierzę , ale sie ciesze,że cie poznałam.-Hahaha, wierz mi moje życie do niedawna też było normalne. Ale kiedy poznałam Zayna zmieniło sie .
-Na lepsze ?
-Na lepsze . Nie wiem co bym bez niego zrobiła.
-Ja jeszcze nigdy nie poznałam,żadnego odpowiedniego i dorosłego chłopaka . Wszyscy są tacy dziecinni.
-Też tak sądziłam dopóki nie poznałam Malika. W końcu poznasz swojego księcia z bajki tak jak ja.
-Mam nadzieje . A teraz chodźmy na to . - powiedziała i wskazała to (obrazek obok)
-O jej - powiedziała otwierając mocno oczy ze zdumienia. Nie boisz się ?
-Ja coś ty . Ja niczego sie nie boje.
-No więc chodźmy.
I poszłyśmy. Na początku ogarniał mnie lęk.Ale emocje przezwyciężyły strach .
Świetne przeżycie. Obie z Nate darłyśmy się w niebogłosy.
Nasza wizyta dobiegała końca. Zbliżała się godzina powrotu. Nie żałowałam wogóle,że poznałam Nathalie. Dowiedziałam się o niej wiele. Ona o mnie też. Opowiadałysmy sobie rózne historie i przezycia. Świetnie się bawiłyśmy i rozumiałysmy na wzajem. Mimo,że poznałam ją dopiero wczoraj już czuje,że jest moja przyjazną duszą.
Świetne przeżycie. Obie z Nate darłyśmy się w niebogłosy.
Nasza wizyta dobiegała końca. Zbliżała się godzina powrotu. Nie żałowałam wogóle,że poznałam Nathalie. Dowiedziałam się o niej wiele. Ona o mnie też. Opowiadałysmy sobie rózne historie i przezycia. Świetnie się bawiłyśmy i rozumiałysmy na wzajem. Mimo,że poznałam ją dopiero wczoraj już czuje,że jest moja przyjazną duszą.

Dziękuje za zrobienie mnie nie u straszoną, ale ja cię proszę śpiewanie i ja to dwa różne pojęcia, które się nie połączą. Trzymam cię za słowo, że pójdziemy razem na taką karuzele. Notka świetna. Czekam na następną. ;***
OdpowiedzUsuń