Rozdział 21 - NIESPODZIEWANY
GOŚĆ
+ ogromnie przepraszam,ze tak długo nic nie dodawałam ale wybaczcie musiałam niestety zająć się szkoła bo tydzień napięty był wieloma sprawdzianami , nie wiem jak będzie w tym tygodniu mam nadzieje,ze nieco luźniej, pozdrawiam i zapraszam do przeczytania kolejnego rozdziału :) Ps. za popełnione błędy w obojętnie jakim rozdziale przepraszam,
ale to efekt szybkiego pisania i problemów z klawiaturą XD .
-Wiesz co nie pomyslabym wczesniej jak mieszkalismy w Polsce ze tak sie wszystko ulozy ze tak wszystko bedzie swietnie. Ale ciesze sie bardzo..
+ ogromnie przepraszam,ze tak długo nic nie dodawałam ale wybaczcie musiałam niestety zająć się szkoła bo tydzień napięty był wieloma sprawdzianami , nie wiem jak będzie w tym tygodniu mam nadzieje,ze nieco luźniej, pozdrawiam i zapraszam do przeczytania kolejnego rozdziału :) Ps. za popełnione błędy w obojętnie jakim rozdziale przepraszam,
ale to efekt szybkiego pisania i problemów z klawiaturą XD .
Przyszedł nowy dzień.Słońce mocno grzało juz wczesnie rano. Wstalam bardzo wczesnie by posprzatac mieszkanie i naszykowac je na przyjazd gosci. Zayn jeszcze slodziutenko drzemal. Wstalam zalozylam 'letni' szlafrok by nie paradowac pol naga po domu.Paul uprzedzal nie,zebym tego nie robila bo paparazzi i inni mogli by stac pod domem mimo zamknietej bramy i ogrodzenia robic nam wszystkim zdjecia i szukac okazji na zrobienie jakies afery medialnej.Przechodza korytarzem poodslanialam wczedzie zaluzje,ale tylko do polowy okna by slonce nie razilo. Poszlam do lazienki poukladalam wszystko schludnie i ladnie. Zeszlam na dol do kuchni a tam zastalam Nialla. Nie moglam uwierzyc w to co zobaczylam. Niall myl podloge a Mag lazienke w pokoju goscinnym.
-Jejjj. Co wy tu robicie ? - powiedzialam zdziwiona
-A nie widac ? Sprzatamy.. - powiedzial malo entuzjastycznie Horan.
-No skoro twoi rodzice przyjezdzaja trzeba zrobic porzadek , prawda ? - dodala wesolo Magdeline.
-No tak,tak. Dzieki . Sama jakos dalabym rade, ale dzieki. - rzeklam, a Mag odpowiedziala mi szczerym usmiechem.
-No juz spadaj , idz lepiej tego Bad Boya obudzic. - powiedzial Nialler.
-Masz racje rodzice moga byc tu lada chwila.
Wchodzilam po schoda na pietrze zatrzymalam sie by przejrzec sie w wiszacym lusterku . Nagle w odbiciu zobaczylam Zayna. Podszedl i dal mi calusa.
-Kochanie ? Nie spisz juz ?
-No jak widzisz. Posprzatalem w naszej sypialni .- powiedzial lekko zachrypnietym glosem moj ksiaze i dodal do tego ten niebiaski usmiech.
-O kurcze? Ty sprzatales musze o tym napisac na twiterze. Nie wierze .
-Hahahahaha, no tak ale czego nie robi sie dla ukochanej osoby. - odparl i przytulil mnie bardzo mocno.
-Ej , tez cie kocham ale nie tak mocno bo mnie udusisz.
-Ojej musisz mi przerywac w tak romantycznej chwili.
-Ty romatyk ty idz lepiej zaparkuj auto do garazu a ja pojde sie ubrac.
-Tak jest skarbie.
Zayn poszedl. Ja weszlam do sypialni i zastalam tam nielada porzadek jakiego nigdy tam nie bylo. Zayn sie musial napracowac. Wszystko sprzatniete ciuchy,lozko i kosmetyki. Wszystko wygladalo jak wtedy kiedy sie wprowadzalismy. Wspaniale. Podeszlam zwinnym krokiem do szafy i wyciaglam to. Poszlam do lazienki nalozylam tusz i blyszczyk upielam wlosy w mini koczek i wyszlam z lazienki .Zamknelam za soba drzwi i zeszlam na dol do salonu. Zayn i Niall siedzieli na kanapie ogladajac jakis kanal sportowy Mag siedziala przy laptopie pija szejka czekoladowego.Wszycy byli juz ubrani a mieszkanie posprzatane. Pomyslalam,ze szybko poszlo. Nalalam sobie tego samego szejka i usiadla kolo Mag. Ogladala filmiki z koncertow z trasy , na ktorej bylismy.
-Hahahahaha, niezle wyszedl.
-No w sumie wszystko wyglada ok.
-A mina Niall jest najlepsza .
-Oj tak , boze glupol moj kochany - dodala Mag.
-Wiesz co nie pomyslabym wczesniej jak mieszkalismy w Polsce ze tak sie wszystko ulozy ze tak wszystko bedzie swietnie. Ale ciesze sie bardzo..
-Ja rowniez. Jest wspaniale. Mamy prace ,dom,chlopakow , pokazuja nas na roznych portalach i w tv czego chciec wiecej.
W tym samym momencie zadzwonil moj iphone. Na wyswietlaczu pojawil sie jeden wyraz : MAMA. Wtedy lekko zadrzala mi reka,nie wiem czemu ale ciarki mnie przeszly jakby sie bala. Ale po 3 sygnalam odebralam :
-No czesc , gdzie jestescie ?
-Czesc kochanie jestesmy juz w Londynie . Jedziemy taksowka. Wyjdz przed dom pomozesz nam zabrac rzeczy .
-Ok juz zaraz wyjde.
-To do zobaczenia .
-Tak do zobaczenia.
Odlozylam telefon na blat . Podeszlam do Zayna,ktory mial sluchawki na uszach bo gral w jakas gre zdjelam mu je i krzyknelam :
-Zaaaaaaaaaaaayn!
-Kurwa ! Co sie dzieeje ? Już co ?
-Tak ?!
-Juz o kurwa dobrze wygladam ?
-Zayn prosze cie zobacz Horan sie z ciebie smieeje,choc ze ze mna mama dzwonila,ze jada taksowka mamy wyjsc przed dom zabraz bagaze.
-Nie trzeba bylo tak odrazu ? Tylko mnie zestresowalas
-Przestan, chodzmy juz.
Niall zostal przed telewizorem a Magda siedzial przy laptopie dalej cos klikajac. Ja i Malik natomiast wyszlismy przed dom. Zza bramy wypatrywalismy auta taksowki. Po pieciu minutach auto pojawilo sie przed brama. Widzialam mame przez szybe tate tez. Zlapalam Zayna za reke i powiedzialam :
-Nic sie nie mart wszystko bedzie OK!
-Mam nadzieje . - odpowiedzial lekko zdenerwowany. Otworzylismy brame. Samochod zatrzymal sie . Rodzice wysiedli z taksowki. Nie moglam powstrzymac emocji pobieglam co sil w nogach do mamy , mimo swoich wysokich butow nie przewrocilam sie. Podbieglam do niej i usciskalam bardzooooo mocno.
-Czesc mamo ! Wreszcie jestes !
-Kochanie nie moglam sie juz doczekac.
Pocalowala mnie w czolo. Podeszlam powoli do taty,ktory zawsze mial problem z okazywaniem uczuc. Tym razem jednak lza zakrecila mu sie w oku.
-Czesc corciu , kochanie. Jak swietnie jest cie widziec.
-Oj tato ciebie tez . Stęsknilam sie ogormnie za wami.
Juz chcialam zabierac bagaze i zaprowadzic ich z Zaynem do domu. Ale mama powiedziala :
-Mamy dla was jeszcze jednego goscia .
-Nie kochanie babcia zostala z dziadkiem .
-To kto ?
-Mama Magdeline.
-Ojeje wspaniale. Wtedy z auta taksowki wysiadla mama Mag. Byla czysta blondynka o niebieskich oczach . Byla lekko mozna powiedziec przy kosci.Podeszlam do niej i przywitalam sie.Znalam ja bardzo dobrze byla mila kobieta.
-Milo pania widziec.
-Ciebie tez kochana . - przytulila mnie . Potem zapytala : Magdeline w domu ?
-Tak razem z Niallem.
-Aa no tak ten nowy chlopak ?
-Tak. Swietne i troskliwy pozna go pani za chwile. Mag na pewno sie ucieszy .
Teraz zwrocilam sie do rodzicow :
-Mamo, tato ! To jest moj chlopak .
Wtedy Zayn podszedl do mnie dosc niepewnie . Potem podszedl do mojej mamy i przedstawil sie:
-Witam nazywam sie Zayn Malik .
-Milo mi mnie juz zapewnie znasz .
-Tak Claudia duzo mi o panstwie mowila.
-No mam nadzieje,ze same dobre rzeczy. - odezwal sie moj tato.
-Tak naturlanie , jestem Zayn - powiedzial podajac mu reke.
-Tak znam cie . Bardzo milo mi ciebie poznac.
-Mnie rowniez.
Postanowilam by Zayn poznal tez mame Magdy
-Zayn poznaj to mama Mag . Pani Alicja Kroger.
-Dzien dobry . Ma pani swietna corka.
-Oj dziekuje ale z ciebie jest dzentelmen. - powiedziala pani Kruger.
Wtedy wszyscy zaczeli sie smiac . By nie przedluzac pomoglismy zabrac bagaze, tato zaplacil taksowkarzowi i ruszylismy w strone drzwi frontowych .....

Czekam na reakcje Magdy. ;)
OdpowiedzUsuńDziś wieczorem się doczekasz ;-) ZAPRASZAM !
OdpowiedzUsuń