Rozdział 11 - "Boję się"
![]() |
| Larry Stylinson XD |
Miejsca w autokarze bylo od groma, nigdy jeszcze nie widziala a co dopiero nie bylam w takim miejscu. Zachwycalam sie po pierwsze ze jade takim czyms , ze bd tu mieszkac przynajmniej narazie dopoki nie dojedziemy do jakiegos hotelu i tym ze jestem tu z nimi wszystkimi, zarowno z Magdeline jak i z chlopakami. Do Nowego Jorku mielismy dojechac dopiero jutro w poludnie. Kazdy z chlopakow mial swoja kabine , wiec kazdy powinien spac ale niestety Niall musial spac z Mag , a Malik ze mną.
-No kochani , musze wam cos powiedziec .
-No dawaj śmialo . - odparl ciekawy Liam.
-Co w ciazy jestes ? Z Zaynem - Wybuch smiechem Harry
-A ten tylko o jednym - machnelam reka.
-A wiec o co chodzi ? - odparl dziwnie spokojny i skoncentrowany Louis.
-Chodzi o to , ze nie moge uwierzyc , ze jestem tu z wami teraz, ze was znam , ze jestem z Zaynem , ze jedziemy z Wami w trace i wogole , to jest takie dziwne uczucie , jeszcze niedawno mieszkalam w Polsce, moje zycie bylo do dupy a teraz chce mi sie wreszcie zyc. Uwazam was za moich przyjaciol , mimo , ze znamy sie tak krotko wspaniali z was ludzie. Kocham was.
-Ojej jak slodko , zachcialo mi sie czekolady - powiedzial glodomor , wiadomo oczywiscie ze chodzilo o Niallerka .
-My tez was kochamy dziewczyny, wspaniale z was przyjaciolki powiedzial dumny Harry i przyszedl nas usciskac a potem dolaczyla reszta z wyjatkiem oczywiscie fochnietego Malika.
-O boze a ty znow sie fochasz, co mam zrobic zebys przestal ?
-No wiesz , musielibysmy isc do kabiny i wiesz.
-Hahahahahaha, moze tak nie przy wszystkich co zboczencu .
Wtedy Maliczek podszedl nieco od tylu i zlapal mnie za dupe.
-Ej , nie zapedzaj sie kocie !
-No dobrze wytrzymam jeszcze troche .
-Musisz - odpowiedzial Daddy .
-No wlasnie , a teraz przygotowalismy zajebista komedie i oczywiscie kupilem zapas marchew - powiedzial rozradowany Lou.
-No lou w swoim żywiole , kurwa daj no jedna marchewke - powiedziala Magdeline .
-Mag czy ty sie odchudzasz? - zapytal Nial.
-Kurwa wlasnie musze zaczac bo za gruba jestem .
-Chyba zartujesz, nie pozwole ci . - odrzekl rzucajac sie na Mag Nial.
-No to co za komedia ?
-Znacie ' Wiecznego studenta' , mam czesc 3 .
-Ooooo uwielbiam to , swietne jest. - wrecz krzyknelam .
-Ojej ogladalas juz?
-A co ty myslisz ze w Polsce to nie mozna takiego czegos ogladac, ogladala wszystkie czesci kilka razy obejrze i po raz kolejny , nie smuc sie Larry .
-Hahahahahahahahaahahah, no to mowicie ze spisze razem - zapytal z entuzjazmem Liam.
-Hahahahaha - a chlopaki nie odpowiadajac , zaczeli bic sie poduszkami .
Mieli miny typu tego :
- Tak wiec puszczajcie ten film bo chce potem isc szybko do pokoju - rozkazal Zay.
- No tyn co ? - powiedzial Liam . Rzeczywiscie zbok ! - dodal Liam lapiac sie za glowe.
Po tym co powiedzial moj Malik , nie moglam opanowac smiechu.
Mysli Claudi ..
Potem przez caly film tylko udawalam ze sie smieje. Tak naprawde to balam sie . Wiecie czego sie balam...... pojscia z Zaynem do lozka . To mialbys moj pierwszy raz ... wiem dziwnie to brzmi ale jeszcze tego nie robilismy , dlatego Zayn byl tak niecierpliwy . Moj Bad boy nie mogl sie doczekac, ale ja sie balam, kurde a jak bedzie sie ze mnie smial , jak mu powiem, ze ... no , ze ... jestem ... dziewica. Moze mnie zostawi. No trudno ... kurwa nie chce tego, nieprzezyla bym tego... matko ...zamiast sie cieszyc to ja przezywam , powinien byc spontan a ja sobie snuje wyobrazenia , ale chyba to normalne .
Ciagle takie mysli przechodzily mi przez glowe. A jak mnie bedzie bolec, to ja bede krzyczec , wszyscy uslysza, ojej co ja zrobie. Ciagle sie zamartwialam, a przecie jak tu przyjezdzalysmy Magdeline tez byla dziewica , a przeciez ona juz z Niallem u nas w domu ... no ... no wiecie ...
Wtedy postanowilam sie nie przejmowac i poczekac na rozruch akcji .
Po filmie Louis poszedl po pewne trunki , zeby kazdy mial lepszy humor. Wtedy powiem wam ze sie nawet ucieszylam , moze nawet nie bd nic czula z Zaynem podczas stosunku. Wiem banalnie to brzmi , ale mysle ze kazda dziewczyna na moim miejscu na pewno tez by sie tak zachowywala. Tak jak myslałam po kilku kieliszkach wina, kazdy mial juz dobrze w czubie. Wszyscy mogli sobie wypic bo chlopcy mieli koncert dopiero 3 dnia trasy wiec mieli spory luz jesli chodzi o alkohol.
Pamietam tylko tyle , ze wypilismy chyba ze 3 butelki wina i kazdy juz byl dobrze narabany. Nawet Daddy , ktory zawsze staral sie unikac alko.Potem poszlismy z Zaynem do 'pokoju' , ktorego nie nazwalabym pokojem , co ja gadam poszlismy Zayn mnie do niego zaciagnal, ale nie o to chodzi , ze ja nie chcialam , chcialam ale bylam juz niezle na fazie. Zamknal drzwi , rzucil mnie na lozko i sie zaczeło.
~ od autorki ~
JUTRO POWINIEN POJAWIC SIE KOLEJNY, ZE SCENAMI + 18 , WIEC ZAPRASZAM SPRAGNIONYCH , POWINIEN POJAWIC SIE ROZDZIAL JEDEN , LECZ DOSC DLUGI, A TO DLATEGO , ZE JUTRO SPOTYKAM SIE Z PRZYJACIOLMI , A PRZY OKAZJI JESZCZE JEDNEGO WOLNEGO CZASU MUSZE TEZ GDZIES WCISNAC NAUKĘ, ALE ZAPRASZAM I ODWIEDZAJCIE TEN BLOG . MIMO , ZE NIE JEST ON O ONE DIRECTION! ZACHECAM DO ODWIEDZANIA :)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz