wtorek, 7 maja 2013

Rozdział 59




 Rozdziałek dedykowany Marcie, która czyta te beznadzieje i
piszę przemiłe komentarze, jedno wielkie DZIĘKI w twoją stronę :*


Zadzwoniłam po moją siostrę - Nathalie.Wiem, że tydzień temu skończyła 17 lat. Więc jest już praktycznie pełnoletnia i może przyjechać do nas na jakiś okres czasu.Przynajmniej miałam taką nadzieję, że będzie mogła tutaj przylecieć.Usłyszałam 4 sygnały w słuchawce po kolejny wychwyciłam ciepły i znany mi głos.

-Cześć Nate !
-O jak miło, że dzwonisz siostro.
-Nie przeszkadzam ?! - zapytałam .
-Nie coś ty właśnie wróciłam z zakupów.
-To dobrze, mam do ciebie pytanie ?
-No więc wal śmiało,nie krępuj się - oświadczyło żywo.
-A więc masz teraz więcej czasu. Chodzi mi o naukę w szkole.
-Taak, naturalnie. Mam ogromne luzy w szkole. Egzaminy napisane. Niedługo ferie i wiesz zimowiska więc tak mam wiele luzu. A o co chodzi ?
-Bo Magdeline jest w ciąży a chłopy w trasie i wrócą dopiero za dwa tygodnie.A ja miałam zajmować się Mag tylko, że nie mogę bo jestem można powiedzieć ' przykuta do łóżka'  ponieważ mam poważnie złamaną rękę i nie mogę praktycznie nic samemu robić a co dopiero opiekować się inną osobą.
-Rozumiem i chcesz żeby przyjechała do was dopóki chłopcy nie wrócą by zaopiekować się Magdą ?
-Tak dokładnie wyjęłaś mi to z ust kochana .
-I pewnie resztę opowiesz mi jak przyjadę ?
-Hehe tak oczywiście .
-Tak tylko muszę pogadać z mamą.
-Rozumiem, wiem .
-To może umówmy się tak, że ja ci w przeciągu 2 godzinek oddzwonię - zapytała wesoło Nathalie.
-Dobra ! To kończę i czekam na telefon.
-Dobrze do usłyszenia .
Wtedy głos urwał się a do pokoju weszła blondynka.
-Z kim rozmawiałaś ?
-Aaaa .. zz .. z nikim - powiedziałam jąkając się.
-No powiedz ? Do Zayna dzwoniłaś ?
-Nie coś ty, powiem mu jak wróci..
-Ja myślę. Wiesz, że jak.. - przerwałam wtedy niebieskookiej.
-Tak wiem, że jeśli ty tego nie zrobisz ja to zrobię za ciebie . - powiedziała podśmiewając się  z niej.
-Haha, ale zabawne. Taka prawda.. 
-Tak wiem, wiem. Pomożesz mi teraz wstać ? 
-Jasne. 
Wtedy złapała mnie od strony prawej ręki, która nie była złamana. Przełożyła mi rękę, złapała mnie lekko a potem już stałam na nogach przy łóżku.
-Uff, dzięki. 
-Spoko, spoko . Poradzisz sobie ?
-Tak już tak. 
-Ja jadę teraz . 
-Gdzie ? 
-Muszę załatwić coś w pracy . 
-Aha, okeeej.
W tym samym momencie powoli ruszałam się po pokoju. Zaścieliłam łóżku i ogarnęłam wygląd w łazience. Magdeline zdążyła przed chwilą wyjść a ja szybko zeszłam i podeszłam do drzwi przekręcając je energicznie.. Wyjrzałam przez szybę by zobaczyć jaka pogoda.. Mag właśnie odjeżdżała z pod domu. Za nią zamknęła się brama. Nagle ujrzałam jego przy wejściu . Schował się za żywopłotem i chciał wejść do domu. To był Alek. Tylko czekał bym została sama w willi by móc wejść. Co za gość. Dobrze, że miałam alarm antywłamaniowy i pozamykane wszystkie drzwi. Byłam spokojna. Do czasu niestety ..

________________________

Jak widzicie udało mi się dodać jeden,krótki rozdział dzisiaj. Miałam dzisiaj luz w szkole więc napisałam, mam nadzieje,że się cieszycie . Co do dalszych części to nie jestem niczego pewna. Jeżeli nie dodam nic do czwartku to na pewno kolejny post pojawi się w piątek !

3 komentarze:

  1. Bomba. Zaje rozdział. ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Zostałaś przeze mnie nominowana do Libster Award ! więcej na :
    http://jedenkierunek-opowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję za dedykację i Twoje rozdziały nie są beznadziejne itd . są niesamowite ! kochaam <3

    OdpowiedzUsuń