sobota, 27 kwietnia 2013


Rozdział 41
Kolacja 

Wyjrzałam przez lipko. Nikogo tam nie widziałam . Cóż więc nie otworzyłam. Z początku pomyślałam,że to Jack albo coś znów kombinuje albo chce mnie zwabić do swojego domu.. Dziwne. Przejrzałam się w stojący w korytarzu lustrze i miałam już odejść kiedy znów usłyszałam dzwonek. W końcu otworzyłam drzwi.
-Co jest do cholery ?! Jack jeśli jeszcze raz zadzwonisz to ja też zadzwonię po policję !
Wtedy zza żywopłotu wyszedł Zayn z .. kwiatami.
-To tylko ja.. - odpowiedział jakoś takim smutnym głosem
-Przepraszam, myślałam,że to Jack ten z domu obok. Cały czas mnie nęka.
-Co?! Groził ci ?
-Oj wejdź do domu nie będziemy chyba tutaj rozmawiać - powiedziałam i wciągnęłam go niemalże do domu.
-Proszę to dla ciebie, piękna - powiedział podając mi ogromny bukiet czerwonych róż.

-O matko , nie trzeba było, ale i tak dziękuje . Są piękne - powiedziałam.
-Nie ma za co, dla ciebie wszystko.
Zaprowadziłam go do salonu.
-A oto nowy członek rodziny - odparłam wskazując na Czakiego .
-Jaki słodki, jak się wabi ?
-Czaki !
-Świetne imię.
-Wieem, a teraz chodzmy zjedzmy kolację bo wszystko wystygnie.
-Sama wszystko  przygotowałaś ?
-No jakoś tak wyszło.
-Jestem pod wrażeniem - odparł zdziwiony.
Konsumowaliśmy w ciszy.Chciałam przełamać milczenie i zapytałam :
-Może chcesz wina ?
-Tak , z chęcią .
-Mam tylko czerwone,może być ?
-Innego nie pije.
-No to dobrze
-Pomóc ci ? - zapytał bo nie mogłam poradzić sobie z otwarciem butelki.
-Jesli mozesz, ja pojde po kieliszki.
Zayn energicznie i szybko wyjął korek a ja podstawiłam mu kieliszki by nalał. Następnie zaprowadziłam go do salonu. Usiedliśmy na kanapie. Włączyłam cicho muzykę i degustowałam wino.
-Świetne mieszkano, takie stylowe. 

-Mnie też sie bardzo podoba lecz nie wiem czy będę tu nadal mieszkać. 
-Czemu ? To taka ładna okolica . 
-Mój sąsiad,który wprowadził sie obok wczoraj, mnie denerwuje. 
-To znaczy ? 
-Kiedy się z nim poznałam dziwnie mnie obkrążył przyglądał mi się, wczoraj dostałam groźby,że jeśli do niego nie przyjdę w celu .. wiadomo jakim, to zabije mi psa, albo któregoś jak to się on wyraził a moich chłopaczków. A dzisiaj rano dostała swoje pólnagie zdjęcia mms od nieznanego numeru, z napisem,że jezeli nie przyjdę to te zdjęcia znajdą się w necie. A no i dzisiaj mnie śledził jak byłam w pracy robił mi zdjęcia. 
-Chory człowiek. Może pójdę i z nim pogadam, a najlepiej obiję mordę - wstał zbulwersowany i już chciał no niego iść. 
-Nie Zayn proszę , nie - powiedziałam przybliżając się do niego. 
-Nikt nie będzie śledził,groził i obserwował mojej.. dziewczyny - powiedział ostatnie wyrazy dość niepewnie.
-Prosze cię usiądź - odparłam przybliżając się do mulata jeszcze bardziej. 
Zayn już chciał mnie pocałować,ale ja odsunęłam się lekko i usiadła. On zrobił to samo. 
-Zostawmy  na razie temat tego psychola,ale potem i tak do niego wrócimy ja tego tak nie zostawię. 
-Zayn już uspokój się. 
-Dobra, powiedz o czym chciałaś rozmawiać, bo chyba bez powodu mnie nie zaprosiłaś.
-Nie domyślasz się ? 
-O nas , to znaczy o tobie i o mnie , tak ?! 
-O nas. 
-Czyli my jesteśmy nadal razem ? 
-No tak mi się wydaję, ale jeżeli nie chcesz już ze mna... - przerwał mi . 
-Coś ty ja cię kocham ... 
-Ja wszystko przemyślałam..i..
-I? 
-No bo teraz się tu przeprowadziłam,mam tu dom,psa,samochód,mam teraz bliżej do pracy. 
-No rozumiem ale co w związku z tym ?! 
-To,że zmieniłam swoje dotychczasowe życie . 
-I pewnie nie ma w nim dla mnie miejsca ? 
-Nie zrozum mnie źle Zayn, ale ja się po prostu boję, o naszą przyszłość,o nas, a co jeśli znów Perri będzie tak odwalać i znów będzie jakiś skandal ja po prostu.. Nie chce być powodem jakiś chorych awantur,skandali i wypadków. .
-Wiesz dobrze Claudia,że z Perri to już skończone,ona już nic nie zrobi , a jeśli znów coś odwali to ona wie,że doniosę to na policję, dowodów jest wystarczająco wiele a wtedy jej karierka się skończy.
-Nie wiem.. 
-A to z Harry to ja nie wierze... 
-No proszę cie, przecież to zwykły przyjacielski uścisk , jesteśmy tylko przyjaciółmi i tyle. 
-Od razu wiedziałem.
-Ehh..nie wiem co mam ci powiedzieć.
-Powiedz mi to nad czym myślalam, a moze raczej co z tego wywnioskowałaś.Będziemy dalej razem ?
-Chciałabym Zayn..
- No więc co stoi na przeszkodzie ? Kochamy się. Przynajmniej odnosze takie wrażenie.
-No przecież Cię kocham głupku...

+jak myślicie co dalej się wydarzy ? :) to już w następnym rozdziale !

2 komentarze:

  1. Boskie. Widzę, że wena cię nie opuszcza. ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. mam nadzieję , że ona z nim nie zerwie ;c
    czekam na następną cześć ;*

    OdpowiedzUsuń