
Rozdział 41
Kolacja
Wyjrzałam przez lipko. Nikogo tam nie widziałam . Cóż więc nie otworzyłam. Z początku pomyślałam,że to Jack albo coś znów kombinuje albo chce mnie zwabić do swojego domu.. Dziwne. Przejrzałam się w stojący w korytarzu lustrze i miałam już odejść kiedy znów usłyszałam dzwonek. W końcu otworzyłam drzwi.
-Co jest do cholery ?! Jack jeśli jeszcze raz zadzwonisz to ja też zadzwonię po policję !
Wtedy zza żywopłotu wyszedł Zayn z .. kwiatami.
-To tylko ja.. - odpowiedział jakoś takim smutnym głosem
-Przepraszam, myślałam,że to Jack ten z domu obok. Cały czas mnie nęka.
-Co?! Groził ci ?
-Oj wejdź do domu nie będziemy chyba tutaj rozmawiać - powiedziałam i wciągnęłam go niemalże do domu.
-Proszę to dla ciebie, piękna - powiedział podając mi ogromny bukiet czerwonych róż.
-O matko , nie trzeba było, ale i tak dziękuje . Są piękne - powiedziałam.
-Nie ma za co, dla ciebie wszystko.
Zaprowadziłam go do salonu.
-A oto nowy członek rodziny - odparłam wskazując na Czakiego .
-Jaki słodki, jak się wabi ?
-Czaki !
-Świetne imię.
-Wieem, a teraz chodzmy zjedzmy kolację bo wszystko wystygnie.
-Sama wszystko przygotowałaś ?
-No jakoś tak wyszło.
-Jestem pod wrażeniem - odparł zdziwiony.
Konsumowaliśmy w ciszy.Chciałam przełamać milczenie i zapytałam :
-Może chcesz wina ?
-Tak , z chęcią .
-Mam tylko czerwone,może być ?
-Innego nie pije.
-No to dobrze
-Pomóc ci ? - zapytał bo nie mogłam poradzić sobie z otwarciem butelki.
-Jesli mozesz, ja pojde po kieliszki.
Zayn energicznie i szybko wyjął korek a ja podstawiłam mu kieliszki by nalał. Następnie zaprowadziłam go do salonu. Usiedliśmy na kanapie. Włączyłam cicho muzykę i degustowałam wino.
-Świetne mieszkano, takie stylowe.
-Mnie też sie bardzo podoba lecz nie wiem czy będę tu nadal mieszkać.
-Czemu ? To taka ładna okolica .
-Mój sąsiad,który wprowadził sie obok wczoraj, mnie denerwuje.
-To znaczy ?
-Kiedy się z nim poznałam dziwnie mnie obkrążył przyglądał mi się, wczoraj dostałam groźby,że jeśli do niego nie przyjdę w celu .. wiadomo jakim, to zabije mi psa, albo któregoś jak to się on wyraził a moich chłopaczków. A dzisiaj rano dostała swoje pólnagie zdjęcia mms od nieznanego numeru, z napisem,że jezeli nie przyjdę to te zdjęcia znajdą się w necie. A no i dzisiaj mnie śledził jak byłam w pracy robił mi zdjęcia.
-Chory człowiek. Może pójdę i z nim pogadam, a najlepiej obiję mordę - wstał zbulwersowany i już chciał no niego iść.
-Nie Zayn proszę , nie - powiedziałam przybliżając się do niego.
-Nikt nie będzie śledził,groził i obserwował mojej.. dziewczyny - powiedział ostatnie wyrazy dość niepewnie.
-Prosze cię usiądź - odparłam przybliżając się do mulata jeszcze bardziej.
Zayn już chciał mnie pocałować,ale ja odsunęłam się lekko i usiadła. On zrobił to samo.
-Zostawmy na razie temat tego psychola,ale potem i tak do niego wrócimy ja tego tak nie zostawię.
-Zayn już uspokój się.
-Dobra, powiedz o czym chciałaś rozmawiać, bo chyba bez powodu mnie nie zaprosiłaś.
-Nie domyślasz się ?
-O nas , to znaczy o tobie i o mnie , tak ?!
-O nas.
-Czyli my jesteśmy nadal razem ?
-No tak mi się wydaję, ale jeżeli nie chcesz już ze mna... - przerwał mi .
-Coś ty ja cię kocham ...
-Ja wszystko przemyślałam..i..
-I?
-No bo teraz się tu przeprowadziłam,mam tu dom,psa,samochód,mam teraz bliżej do pracy.
-No rozumiem ale co w związku z tym ?!
-To,że zmieniłam swoje dotychczasowe życie .
-I pewnie nie ma w nim dla mnie miejsca ?
-Nie zrozum mnie źle Zayn, ale ja się po prostu boję, o naszą przyszłość,o nas, a co jeśli znów Perri będzie tak odwalać i znów będzie jakiś skandal ja po prostu.. Nie chce być powodem jakiś chorych awantur,skandali i wypadków. .
-Wiesz dobrze Claudia,że z Perri to już skończone,ona już nic nie zrobi , a jeśli znów coś odwali to ona wie,że doniosę to na policję, dowodów jest wystarczająco wiele a wtedy jej karierka się skończy.
-Nie wiem..
-A to z Harry to ja nie wierze...
-No proszę cie, przecież to zwykły przyjacielski uścisk , jesteśmy tylko przyjaciółmi i tyle.
-Od razu wiedziałem.
-Ehh..nie wiem co mam ci powiedzieć.
-Powiedz mi to nad czym myślalam, a moze raczej co z tego wywnioskowałaś.Będziemy dalej razem ?
-Chciałabym Zayn..
- No więc co stoi na przeszkodzie ? Kochamy się. Przynajmniej odnosze takie wrażenie.
-No przecież Cię kocham głupku...
+jak myślicie co dalej się wydarzy ? :) to już w następnym rozdziale !
Boskie. Widzę, że wena cię nie opuszcza. ;***
OdpowiedzUsuńmam nadzieję , że ona z nim nie zerwie ;c
OdpowiedzUsuńczekam na następną cześć ;*