Nowy,dziwny sąsiad
Podczas gdy wyszłam na chwile przed bramę by wyrzucić śmieci zauważyłam sporą ciężarówkę stojącą obok sąsiedniego domu,który dotychczas był niewynajęty . Dom był co prawda mniejszy od mojego,bez basenu i taras ale był też bardzo ładny.Widać,że ktoś się do niego właśnie wprowadza. Wiem,że zawsze w Anglii jest taki zwyczaj,że kiedy nowi sąsiedzi pojawiają się na osiedlu to osoby z pobliskiego otoczenia zwykle angażują się w nawiązanie kontaktu z nowymi mieszkańcami i np idą z ciastem w odwiedziny. Ja nie byłam zwolenniczką takiego czegoś. Nie chciałam napraszać się komuś obcemu do jego posiadłości. Jak dla mnie to jest to niestosowne zarówno dla nowego mieszkańca jak i dla odwiedzającego. Poszłam z powrotem do domu. Kiedy nagle i niespodziewanie usłyszałam czyjeś wołanie :
-Haloo ?! Haloo ?! Dzień dobry - powiedział nieznajomy mi głos kiedy odwróciłam głowę.
-Dzień dobry - odpowiedziałam .
-Będę
![]() |
| Jack Sparson, 26 lat nowy sąsiad Claudii. |
-Tak też myślałam.
-Jestem Jack, Jack Sparson.- powiedział wyciągając dłoń.
-Miło mi nazywam się Claudia Fech.
-Mnie również będzie bardzo miło mieszkać w otoczeniu takiej pięknej kobiety.
-Niech pan nie przesadza.
-Mówię jak najszczerszą prawdę.
Podczas kiedy do mnie mówił ciągle dziwnie bardzo dziwnie się na mnie patrzył. Oglądał mnie dookoła. Można nawet powiedzieć,że wręcz mierzył mnie swoim wzrokiem.To zachowanie było bardzo dziwaczne.Nie wiedziałam jak się zachować.
-Przepraszam bardzo ale muszę już iść .
-Tak oczywiście nie zajmuję więcej czasu . Mam tylko nadzieje,że kiedyś jeszcze będziemy mieli okazje pobyć sam na sam...
Nic nie odpowiadając zrobiłam dziwną minę . Udałam po prostu,że tego nie słyszę i odeszłam.Zanim zdążyłam wejść do domu czułam wzrok tego mężczyzny. To było bardzo niezręczne.. Wystraszyłam się go. Może to jakiś zboczeniec.. Pomyślałam.. Zajęłam się gotowaniem warzyw na obiad. Nie miałam w planach żadnego wyjścia z domu więc postanowiłam,że pod wieczór pójdę popływać w basenie. Wstawiłam warzywa i dałam jeść Czakiemu. Odsłoniłam rolety by zobaczyć czy nowy sąsiad już całkowicie wprowadził się do budynku. Za oknem zauważyłam Jacka stojącego w swoim ogródku na dodatek z gołymi genitaliami .. Kurwa ohyda.. On sikał na własnym podwórku. Cięzarówki już nie było. W tym samym momencie spojrzał na mnie i zaczął się głupio uśmiechać. Obrzydziło mnie. Boże, co on robi ? Speszyłam się i odeszłam od szyby. Czaki biegał po domu nosząc w pysku moje buty. Zdąrzyłam położyć obiad na talerz , nalałam sobie sok w szklankę i miałam zamiar usiąść przy stole kiedy usłyszałam natarczywe pukanie.. Spojrzałam przez lipko i zobaczyłam Liama...
+ przepraszam,że tak późno ale dopiero wróciłam od koleżanki , dzisiaj ciężki dzień bo egzaminy próbne klas II gim. poniedziałek i wtorek niestety też, więc nie wyrobię się z ciągłym pisaniem rozdziałów, ale postaram się dodać chociaż 2 przez weekend :) POZDRAWIAM Martę Trojanowską I Natalię Stasiak ;** oczywiscie reszte Directioner również ;-) a juz za niedługo kolejny rozdział ! JESZCZE DZISIAJ POSTARAM SIĘ DODAĆ XD.

dziękuję za pozdrowienia ;* rozdział bardzo ciekawy . mam złe przeczucia co do tego sąsiada , ale to może moje wymysły .. nie wiem ;o czekam na następny rozdział <3
OdpowiedzUsuńno znowu Marta mnie uprzedziła. Notka świetna. ;**
OdpowiedzUsuń