niedziela, 19 maja 2013


Rozdział 67
Patryk, lat 18,Polak
Stary przyjaciel Claudii



To był mój dawny,dobry znajomy - Patryk. Kiedyś bardzo się przyjaźniliśmy. Powiem nawet, że Patryk chyba się we mnie podkochiwał ale ja wtedy nie zwracałam na niego uwagi. Sądziłam bowiem,że jest dziecinny. Teraz to co innego. Zmienił się nie tylko  z wyglądu. Zrobił się bardziej męski. Głos też mu się zmienił o czym miałam okazję się przekonać już za chwilę.

-O matko przepraszam niezdara ze mnie - powiedział chłopak, który jeszcze wtedy mnie nie poznał.
-Nic nie szkodzi Patryk - podnosząc się z podłogi.
-Ooo nie poznałem cię. Witaj ! - powiedział przytulając się do mnie. Zmieniłaś się. Wypiękniałaś !
-Wcale nie ! Za to ty bardzo się zmieniłeś.
-No wiesz trochę czasu na siłowni robi swoje.
-Hahaha no tak . Grasz jeszcze w kosza ?
-Tak, właśnie wróciłem z Arizony.
-Z Arizony ? Czy tam nie gra ?
-Tak Marcin Gortat . - powiedział ze szczerym uśmiechem na ustach.
-Ojej to wspaniale. Grasz w drużynie  Phoenix Suns
 ?
-Tak dokładnie, widzę ocykana w te klocki jesteś .
-Bez przesady. - odpowiedziałam stawiając ostatnią walizkę obok siebie.
-Muszę lecieć .
-Ja również muszę złapać taksówkę bo do dziadków przyleciałam.
-Serio ?
-Ja mieszkam na tamtym osiedlu . Podrzucę cię.
-Nie no co ty . Nie będę ci robić problemów ! - powiedziałam zakłopotana.
-Żaden problem. Chodź zaprowadzę cię do auta.
Patryk pomógł mi z walizkami. Kilka minut później siedzieliśmy już samochodzie. Przez drogę oboje siedzieliśmy cicho. Nie wiedziałam jak zacząć rozmowę. Kiedy byłam tuż przed domem dziadków Patryk podał mi torby a ja podałam mu wizytówkę z numerem.
-Właśnie miałem cię zapytać o numer telefonu . Wyprzedziłaś mnie - odrzekł.
-No widzisz. Jak będziesz miał kiedyś wolną chwilę to zadzwoń spotkamy się pogadamy.
-Oczywiście ! Ej ty jesteś fotografem w tej znanej londyńskiej firmie  ?
-Byłam .
-Rozumiem to do zobaczyska ! - rzekł potem wsiadł do luksusowego pojazdu i odjechał z piskiem opon.

Kiedy stanęłam przed drzwiami domu wzięłam głęboki oddech i zadzwoniłam dzwonkiem . Długo nie czekałam dosłownie chwilę potem zobaczyłam w nich babcię...

-O Jezusie ! - krzyknęła starsza kobieta przytulając się do mnie.
-Cześć babciu !
-Witaj kochanie. Wchodź.
Babcia chętnie wpuściłam mnie do mieszkania, które od czasu kiedy byłam tutaj ostatni raz zupełnie się nie zmieniło. Zostawiłam walizki w przedpokoju. Wolny i niepewnym krokiem weszłam do salonu. Dziadek siedział zaczytany na fotelu z gazetą przed oczami. Stanęłam w drzwiach a babcia oznajmiła, że właśnie przyjechałam.

-Witaj dziadku ! - krzyknęłam i podeszłam do staruszka, który bardzo mocno mnie przytulił i wycałował.
-Boże .. nie wierze, że wróciłaś.
-Ja też dziadku.. ja też nie wierze..
-Co cię tutaj sprowadza moje dziecko ? - zapytała babcia stawiając gorącą herbata na stole.
-A wiesz babciu dużo bo opowiadać..
-Więc opowiadaj . Przecież mamy mnóstwo czasu.. - odezwał się dziadek.

No i zaczęłam opowiadać im o tych kilkunastu miesiącach spędzonych w Londynie.. Dziadkowie przez cały ten czas przyglądali się mnie bardzo uważnie. Słuchali mnie z uwagą. W ich oczach widziała dużo zrozumienia. Właśnie dlatego bardzo mi ich brakowało. Cieszyłam się, że wreszcie mogę być tu z nimi.. Nie wspominałam im nic zupełnie nic o Alku i o gwałcie. Co do Jacka to już w ogóle o nim zapomniałam. Nie chciałam denerwować starszych ludzi swoimi przeżyciami. Przecież nie mogłam zaprzątać im głowy swoimi problemami nawet jeśli byli moją bliską rodziną...Na zegarku wybiła 10 rano. Byłam zmęczona.. Dziadkowie sami zaproponowali mi bym u nich zamieszkała. Zgodziłam się bez wahania. Babcia przygotowała mi wolny pokój na poddaszu. Szybko się rozpakowałam. Po czym ułożyłam się wygodnie na dużym łóżku i zasnęłam.


I jak podoba się ? Mam nadzieje, że tak .
Od tej chwili wprowadzam zasadę
CZYTASZ=KOMENTUJESZ ! 



5 komentarzy:

  1. czemu zostawiła Zayna ? ;c nie mogę tego zrozumieć ;c zabiję się zaraz ;c
    jak mogłaś mi to zrobić ? ;c
    mam nadzieję , że wszystko jakoś się ułoży .. czekam na next'a <3
    myślę , że może dasz jeszcze dziś radę c' nie ? ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, cudowne. Czemu go zostawiła, whyy? ;( Czekam na następny :D

    PS: Zapraszam do siebie: http://and-fall-into-my-arms-instead.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, że to dziwne ale chciałam żeby wyjechała. Kurde czytałam to od 22 i teraz będę codziennie wchodzić ! Oraz dodaje do polecanych i czytanych przeze mnie o 1D na moim i Niki blogu if-you-kisses-me.blogspot.com także serdecznie zapraszam ale jest dopiero 7 rozdziałów. Ja pisze jako Kathy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kissed
      nie ma co zrobiłam błąd w własnym linku XD

      Usuń