Rozdział 63
-Słuchajcie mnie uważnie.. Nie wiem jak wam to delikatnie powiedzieć, ale naprawdę nie potrzebuję waszej pomocy, jakoś sama daję sobie radę. Wy w ogóle nie wiecie co ja przeżywam . Gdybyście były na moim miejscu też byście tak zareagowały. Na szczęście wam się życie nie wali na okrągło tak jak mi.. wy macie szczęście ja nie .. Zayn na pewno mnie zostawi..Nathalie dziękuję, że przyjechałaś, naprawdę bardzo Ci dziękuję.. Niestety ja tutaj dłużej nie wytrzymam.Muszę stąd wyjechać i rzucić wszystko w cholerę. Za dużo mnie to wszystko kosztuję. Jeśli chcesz zostań tutaj . Zaopiekuj się Magdeline. Naprawdę przykro mi to mówić, ale muszę opuścić Londyn, nie mogę tutaj dalej mieszkać.Wracam do Polski, do rodziców. Żadne wasze słowa nie będą w stanie mnie zatrzymać.Podjęłam decyzję. Nie chcę popaść w większą depresję. Mój stan psychiczny jest zły a jeżeli tu pozostanę pogorszy się jeszcze bardziej.
-Ale.. jak to chcesz wyjechać ? - zapytałam wzburzona Nat.
-Normalnie.. muszę.
-Nie możesz ! A co będzie z Zaynem ?! - zadała pytanie blondynka.
-Nic .
-Jak to kurwa nic ? Nie zależy ci na nim ?!
-Zależy i to bardzo. Ale nas już nie ma i nie będzie, ty nie rozumiesz. Ja mu nie mogę o niczym powiedzieć.. gdyby się dowiedział sam by mnie zostawił dlatego ja nie chcę jeszcze większego bólu..
-Nie wierzę, po prostu nie wierzę... Wybaczcie- powiedziała przyjaciółka i wybiegła z salonu kierując się na górę.
-I co teraz chcesz zrobić ? - zapytała Nathalie.
-Wyjechać . Może kiedyś tu jeszcze wrócę ale teraz jestem tutaj nikomu nie potrzebna. .
-Jesteś potrzebna mi, nam .. do cholery Claudia ogarnij się..
-Przepraszam muszę iść się pakować o 23 mam samolot do Polski. Nie mogę się spóźnić..
-Czyli nic cię tutaj nie trzyma mówisz ?! - zapytał znajomy damski głos.
To była Eleonor. Obejrzałam się i ujrzałam ją w drzwiach salonu razem z Czakim.
-Cześć, El ! Wybacz ale wylatuję dzisiaj wieczorem do Polski i nie mam czasu.
-Poczekaj daj mi choć kilka minut.
-Ale po co? Ja już podjęłam decyzję .
-Chyba nie do końca słuszną .
-Zdania nie zmienię. - odpowiedziała bardzo stanowczo i chciałam już wchodzić po schodach ale Czaki podbiegł do mnie i zaczął się łasić. Popatrzył na mnie tymi swoimi słodkimi oczami tak jakby chciała powiedzieć ' Nie wyjeżdżaj ' . Schyliłam się i pogłaskałam go. Za plecami znów usłyszałam głos brunetki.
-To jak dasz mi 10 minut ? Proszę ! - powiedziała Eleonor.
-Oj dobra chodźmy na górę, tam w spokoju porozmawiamy. Byle szybko bo się nie wyrobię .
-Dobrze ! Czaki zostań tutaj na dole - te słowa El skierowała do psiaka ..
Otworzyłam drzwi od sypialni, weszłam a tuż za mną ciemnooka...
Jak uważacie, czy Eleonor uda się zatrzymać Claudię w kraju, czy może
pozostanie ona nieugięta i opuści Londyn ?
-Ale.. jak to chcesz wyjechać ? - zapytałam wzburzona Nat.
-Normalnie.. muszę.
-Nie możesz ! A co będzie z Zaynem ?! - zadała pytanie blondynka.
-Nic .
-Jak to kurwa nic ? Nie zależy ci na nim ?!
-Zależy i to bardzo. Ale nas już nie ma i nie będzie, ty nie rozumiesz. Ja mu nie mogę o niczym powiedzieć.. gdyby się dowiedział sam by mnie zostawił dlatego ja nie chcę jeszcze większego bólu..
-Nie wierzę, po prostu nie wierzę... Wybaczcie- powiedziała przyjaciółka i wybiegła z salonu kierując się na górę.
-I co teraz chcesz zrobić ? - zapytała Nathalie.
-Wyjechać . Może kiedyś tu jeszcze wrócę ale teraz jestem tutaj nikomu nie potrzebna. .
-Jesteś potrzebna mi, nam .. do cholery Claudia ogarnij się..
-Przepraszam muszę iść się pakować o 23 mam samolot do Polski. Nie mogę się spóźnić..
-Czyli nic cię tutaj nie trzyma mówisz ?! - zapytał znajomy damski głos.
To była Eleonor. Obejrzałam się i ujrzałam ją w drzwiach salonu razem z Czakim.
-Cześć, El ! Wybacz ale wylatuję dzisiaj wieczorem do Polski i nie mam czasu.
-Poczekaj daj mi choć kilka minut. -Ale po co? Ja już podjęłam decyzję .
-Chyba nie do końca słuszną .
-Zdania nie zmienię. - odpowiedziała bardzo stanowczo i chciałam już wchodzić po schodach ale Czaki podbiegł do mnie i zaczął się łasić. Popatrzył na mnie tymi swoimi słodkimi oczami tak jakby chciała powiedzieć ' Nie wyjeżdżaj ' . Schyliłam się i pogłaskałam go. Za plecami znów usłyszałam głos brunetki.
-To jak dasz mi 10 minut ? Proszę ! - powiedziała Eleonor.
-Oj dobra chodźmy na górę, tam w spokoju porozmawiamy. Byle szybko bo się nie wyrobię .
-Dobrze ! Czaki zostań tutaj na dole - te słowa El skierowała do psiaka ..
Otworzyłam drzwi od sypialni, weszłam a tuż za mną ciemnooka...
Jak uważacie, czy Eleonor uda się zatrzymać Claudię w kraju, czy może
pozostanie ona nieugięta i opuści Londyn ?
na pewno mnie zaskoczysz. Pisz następny;*
OdpowiedzUsuń